poniedziałek, 24 września 2012

Shane

Czas na powstanie

Mam mniej więcej tak samo z cholernymi wampirami w tym mieście. Amelie prowadzi niezłą gierkę na temat tego, dlaczego my wszyscy nie możemy się dogadać, ale gdy przychodzi co do czego, za każdym razem bierze stronę swoich. Przykład potwierdzający tezę: Claire prawie umarła przez ten komputer (i zobacz jak to się skończyło)... i dlaczego?
Ponieważ zabiła wampira. Wampira, który próbował ją zabić. Samoobrona. Ale Amelie użyła tego, aby uzyskać to, czego chciała.
A ten dzieciak utknął w klatce na Placu Założycielki - no, może on był winny, nie wiem, ale nikt nie zasługuje na śmierć w tym stylu. Nikt.
Więc skończyłem z bycia miłym. Zamierzam bronić i chronić to, co jest moje, tak samo jak robią to wampiry. A jeśli będę mógł w międzyczasie trochę skopać im tyłek, tym lepiej.
Vassily ma kły, ale będzie mnie uczył jak przetrwać i to się liczy, racja?
Nawet jeśli to boli.

3 komentarze:

  1. Shane rządzi, Shane jest the best. Ale Myrnina niech nie tyka;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię komentarz powyżej : D

    OdpowiedzUsuń
  3. Też daję mu duuuużeeeeeeegoo plusa. XD

    OdpowiedzUsuń